lut 23 2004

szpital... :(


Komentarze: 4

<=======>

Jestem smutna, jest mi zle, bieg wypadkow mnie dobija. Prabacia jest w szpitalu ;(. Ma 96 lat i zawsze byla okazem zdrowia. W piatek czula sie troche zle, ale myslelismy, ze to na zmiane pogody, a w sobote popoludniu juz jechala karetka do szpitala. W nocy byla na SIN-ie (sala intensywnego nadzoru - ile ja sie naglowilam nad nazwa). Zapalenie pluc, klopoty z sercem i oddychaniem. Ta notka bedzie krotka, bo nie jestem w stanie o tym pisac. Przykro mi... :( Jak sie cos wydarzy to to opisze, mam nadzieje, ze wtedy juz bedzie dluzsze.

&&&

To jest walka warta krwii,

Twojej krwii z podcietych zyl,

Wiec idz i sie zabij

                                                           "Znam cie na pamiec", CKOD

d.n.a. : :
MŁODA=D
23 lutego 2004, 20:52
to trzymaj sie bedzie dobrze napewno...
p_n
23 lutego 2004, 14:02
oj.. ja już nie mam prababci ;[ ale nie martw się.. Twoja dożyje setki! będzie dobrze.. tylko się nie zamartwiaj, Słonko :* Duuuużo buziaków przesyłam :* Nie smuć się.. :(
23 lutego 2004, 11:41
bedie dobrze, choc sama nie wei czemu to pisze , bo agulinka ma racje, a mianowicie ludzie nie zyjo wiecznie, moj dziadek mial 68 lat i zmarl, a przez ostatni rok zycia ciągle byl pod opieką lekarzy - nie wykryli choroby, mimo operacji która przeprowadzili,przeswietlenia klatki piersiowej nie wykryli raka płuc Ale wierze ze z twojo babcio bedzie inaczej - lepiej, NIECH SETKI DOZYJE tego jej zycze i wszystkim ludziom!
agulinka
23 lutego 2004, 10:55
przykre to co piszesz ale ona ma juz 96 lat nie zyje sie wiecznie moja ma 71 (babcia) i nie wiadomo czy przezyje kolejny dzień, nie ma u niej juz zdrowej czesci ciała, a co ciekawszen ie ma jednego biodra i lekarze sami sie dziwia ze jeszcze chodzi a nie jeżdzi na wózku, wiec sie ciesz a moja prababcia to juz nie zyje od `11 lat

Dodaj komentarz