mar 22 2004

nadstwa drugi policzek?


Komentarze: 6

Nie rozumiem zasady: "jeśli ktos cie uderzy, to nadstaw drugi policzek". Zastanawiajacę, to może w takim razie: jesli ktoś cie zgwaci, to zapytaj, czy nie ma ochoty jeszcze raz, albo jak ktos kogoś zamorduje, to niech zabije jeszcze kogos... Chore, prawda? Ale to jest tylko mocniejszy przyklad tego samego. Nie rozumiem, jak mozna przyjmowac w zyciu postawę ofiary. Kazdy ma takie chwile sabości, nie ma wyjątków. Wtedy jest mu źle, smutno, chce sie poddac. Ale zeby tak bylo caly czas??? Ustawiac sie z gory na przegranej pozycji? Nie to nie dla mnie. Ja lubie walke. Do krwi, lez, bolu. Nie ide do celu po trupach, ale nie poddaje sie na starcie. Nie chce nie dac sobie szansy, wole probowac, chocby mialo bolec... Tak, jestem zacieta. To wada czy zaleta? Umiem przyznac sie do blendu. Nie chce krzywdzic innych, ale kiedy ktos krzywdzi mnie, albo tego, kto nie zasluguje, oddaje. Ja mam zasade: "jesli ktos cie uderzy, oddaj mu dwa razy mocniej".

d.n.a. : :
mała_olsztyn
22 marca 2004, 13:20
co tam 2 oddać 3 razy mocniej!!!!!
22 marca 2004, 13:03
Bez sensu jest byc ofiara... masz racje trzeba walczyc... Ta zasada jest bez sensu jesli nie jest zadna przenosnia. Pozdroofka:*
kaiSa[p.psycholog;]
22 marca 2004, 12:20
zdecydowanie ;]
22 marca 2004, 12:07
Zdecydowanie zaleta... :)
kaiSa[p.psycholog;] sesja 2
22 marca 2004, 11:55
jeSli dobrze pamiEtam to byLa przenoSnia polegajAca na tym Ze jeSli nadstawisz drugi policzek czLowiek ma dotknAC go wierzchem dLoni.co oznacza przeprosiny
kaiSa[p.psycholog;]
22 marca 2004, 11:53
kiedyS ksiAdz na kazaniu o tym mOwiL szczerze to nie pamiEtam.spytaj katechetkE ksiEdza czy kogokolwiek takiego oni Ci wyjaSniA ale na pewno nie chodzi tu o postawE ofiary

Dodaj komentarz