maj 21 2004

CHCE NA ZAWSZE ZOSTAC SOBA!


Komentarze: 9

Robie z qmplami projekt z wOsu o bezrobociu na 6. To wyglada tak: ja zdobylam materialy, Bartek wycina i sklada, a Arek z Adrianem nic nie robia... To sie nazywa sprawiedliwy podzial pracy :D Pozatym obiecalam wytkac Arkowi tkanine (tak, tak, wiem, ze jestem nienormalna). Tak wiec czeka mnie pracowity weekend (tkanie, nauka gegry, majzy, fizy, biolzy, angola, niemca), w ktory tak naprawde nic nie zrobie, bo jade do Bochnii. W sobote ide z qmpelkami na rynek, bo maja byc jakies zespoly rockowe. Pozatym moj reportaz o psich kupach zostal wyslany na konkurs miedzysqlny :D Dzi(e)wki z mojej klasy, ktore tez sie wyslily patrzyly na mnie jak na wroga nr.1 (ktorym i tak juz po czesci jestem). Hehe, ma sie tego talenta :D

***

Ostatnio gadalam z psiapsia o idealnym facecie (je,je polisz bojfrend, ol, ol, je, je, je). Jej sie podobaja ogoleni na zero (mniej niz zero, ooo) skejci. No coz, nie powinna mniec problemu ze znalezieniem chopaka, bo takiego towaru jest naokolo multum. Tylko mnie tacy unikatowi pociagaja: niezalezni, w tramkach, na pelnym loozie, itp., itd. A takich facetow jak na lekarstwo :

Zreszta moja ostania rozmowa z qmpelka, ktora jest szalenczo zakochana w swoim chlopaku (i jej sie biednej wydaje, ze z wzajemnoscia, ale o tym cichutko...). Zapylala ona Dagusie, 3mu ta nie ma mena.

Ona (rozmarzona): Milosc, milosc,... Heh.... Masz kogos?

Ja (na odwal sie): Nieee!

Ona (z politowaniem): Bo ty qrwa jestes taka jakas....

Ja (bez zainteresowania): Jaka?

Ona (glosno): No! Wygladasz... No nie ten tego,  qrwa nie powiem... Co to za spodnie???

Ja (zaskoczona, ze ona nie wie): Bojowki...

Ona (nerwowo): No wlasnie, no wlasnie, a co powinno byc? Qrwa!  Spodniczka mini, albo jasne obcisle spodenki. T-shirt? Co? Koszmar! Szary z napisem. Tfu! Rozowy ma byc! Bluza? Zielona? Nie, nie. Turkus! Turkus! Mowie, tez qrwa obcisle...

Ja (zblazowana): Hehe, i co jeszcze?

Ona : Makijaz! Oczy! Qrwa! Gdzie kreska???

Ja (stanowczo): Nie zamierzam sobie oka wybic!

Ona: Roz na policzki! Qrwa! Puder! Puder! Szminka, rozowa!!! Nie sam blyszczyk, nie neutralna. Rozowa, albo qrwa czerwona! Fryz, nie kucyk!!! Rozpusc. Buty na obcasie. A jakie masz??? (gapi mi sie na buty) Qrwa! Trampki????? Boze., boze. I to twoje zachowanie...

Ja ( wrzucilam na luz, i jednym uchem mi wpdalo, a 2 wypadalo): Jakie?

Ona: Powaga kobieto!!! Powaga! Qrwa! Bez tego ironicznego usmiechu. Nie dogaduj chlopakom. Nie poychaj nikogo, wypluj ta gume. NIE ROB BALONOW!!! Rece qrwa z kieszeni!

Ja: Jeszcze nie dalam w pysia Matiemu....

Ona: Ty qrwa nie rozumiesz chopakow.

Ja: Ja ich rozumiem, ty ich nie rozumiesz....

Ona: Oni qrwa lubia ulegle.

Ja: A, takie co z nimi od razu na wyrko?

Ona: Co?

Ja: Pieprza sie...

Ona: Co za jezyk, co za jezyk, qrwa! Jakiej ty wogole muzy sluchasz?

Ja: Punk rock, rock...

Ona: QWA!!! HIP-HOPU sie slucha! I wogole: anarchia, co to jest, qwa?

Ja: Nie bede ci tego tlumaczyc...

Ona: Zmien sie, dobrze ci qwa radze!

Ja: Dobra podsumujmy.... Mam zrezygnowac z: niezaleznosci, bycia soba, sluchania punka, ogladania meczy, wlasnego stylu, nauki, na rzecz zostania dziwka, w rozowym kostiumiku robiaca glupie miny i klnaca jak cholera? Nie.... Thanx. Zostaje stara panna.

Ona: Qrwa! Ty popierdolona jestes! (i poszla)

 

Heh, zostaje saba, z menem, czy bez. Ja sie nie zmienie......... Pozdrawiam Aniu!

Wasza niezlomna D.N.A.

d.n.a. : :
24 maja 2004, 20:57
Hej! nie daj sie jej! trzeba miec swoj styl a nie przejmowac sie innymi. To co jak zalozysz mini bedziesz super wygladac jak bedziesz sie zle czuc. Przeciez tu nie o to chodzi! Powinnismy sie ubierac i zachowywac jak lubimy a nie jak inny tego od nas oczekuja. A jak komus to nie odpowoada to jego problem :P Trzymaj sie cieplutko i nie daj sie zmienic. Papa
24 maja 2004, 13:27
heheheh ale beeeeka =D a ta ypiara wcale nie ma racji... różowiutkie barbie też nie zawsze mają chłopaka =p a ja jestem w trochę podobnej, ale odwrotnej sytuacji... bo mój kumpel, który jest metalem szuka dziewczyny które sie własnie nie maluje, słucha ... (nie wiem czego, zapomniałam) i coś tam, coś tam, ciągle mi nawija że z taka różowiutką to on by nie wytrzymał i ble ble ble i próbuje mnie zmieniać =] wyżuca moje płyty prze okno, alebo gdzies je chowa, mówi mi żebym zmyła makijaż =p ale robi to w trochę mniej radyklany sposób niż ta Ania u ciebie =D ale 3m sie swojego =D poooozdroooweczki =*
BlooDerKa
22 maja 2004, 19:23
Eeeee...... No comment i tyle na ten temat :]]
22 maja 2004, 17:45
hehe to pewnie jedna z panien która myśli ,że wygląd i dawanie dupy jest najważniejsze...niech sama się lepiej zmieni a nie bedzie dyktować innym jak i w co mają się ubierać, jak się zachowywać i jakich słów używać...Ty przynajmniej jesteś indywidualistką..jedyna w swoim rodzaju, oryginalna, niepowtarzalna, majaca własny styl i zdanie, a takich jak ona jest jak grzybów po deszczu...ja też preferuje spodnie, rzucie(a raczej ciapanie) gumy, cichobiegi(buty pokroju trampek na płaskiej podeszwie)Jeśli już zakładam spódnicę to na jakąś specjalną okazję i napewno nie w kolorze różowym...co to ona różowa landrynka jest???pozdrówki papa :*
22 maja 2004, 16:35
Qrwa jaka pojebana...:/ Wspolczuje jej:/ Trzeba miec wlasny a nie wzorowac sie na innych... sa rozni chlopcy i niekoniecznie wszystkim sie podoba lalka barbie... To jest najwazniejsze ze masz wlasny styl... lepiej byc naturalna... byc soba... a nie jakas tania kurwa tylko dlatego zeby miec chlopaka... Ja ostatnio juz mam ochote zostawic ten styl typu obcisle bluzeczki i wogole... chcialabym ubierac sie militarnie... qrwa tylko do mnie to nie pasuje:/ Bojowki to tak (juz nawet jedne kupilam) Ale bluzki moro wogole:/;/ Pozdrooofka:*:*
maazi
22 maja 2004, 13:23
podziwiam za cierpliwosc
lifesucks
22 maja 2004, 02:19
O kurwa co to za pojebka??? buhahahahahahaha no nie mogłam jak to czytałam... ona chciała zrobić z ciebie lalke barie!!!!! hehe no nie moge... a ona ma w ogole rozum?? jakaś britney... o kurwa różowy T-shirt??? bez przesasy! do niktorych taki styl bycia pasuje... ale nie róbmy z mąki cukru!! nie możemy zmienić psa w kota...(jakie filmy) kurwa parafrazami tu Ci rzucam ale dochodze juz do konca... ja wiem że ty sie tam takimi pierdołami nie przejmujesz... bo to widać... ale i tak ci mowie tak na przyszłośc ze najlepiej być sobą...a jak sie jest sobą to napewno sie szybciej znajdzie faceta niz jak sie gra landrynkową panienke! ... a pozatytm i tak faceci poznani w młodości... czyli podstawówka liceum... to nie są faceci na całe zycie... prawdziw facet to taki ktory już co nieco kuma... ma swoje zdanie jest indywidualistą... czyli poprstu student, albo taki co skończył 24 lata i wie na czym polega zycie! pozdroooffki bejbe.... sory ze sie tak rozpisałam :) ciał
21 maja 2004, 21:55
Taa.. i co jeszcze. Może pod latarnią stanąć? Bez przesady! (ja to nawet błyszczyku nie używam --> krem NIVEA ruleZZ :P ) Nigdy nie rezygnuj z bycia sobą. Kiedyś spotkasz TEGO, co będzie miał podobne zainteresowania do Twoich. 3ba być qrcze orygnialnym, do takich przecież też ludzie lgną. A takie LALUNIE to... no własnie, są łatwe... a przecież nie o to chodzi!!! 3maj się!
sarah_connor
21 maja 2004, 21:43
ja mam pare kolezanek podobnych do Ciebie, maja taki styl bycia i zapewniam, że sa chlopacy, ktorzy wlasnie takie lubia :)

Dodaj komentarz