cze 24 2004

i co mi z wakacji


Komentarze: 11

I ze sie tak wyraze: wszystko szlag jasny trafil, wszystko, tzn. - moje plany wakacyjne. Bardzo chcialam pojechac na Przystanek Woodstock, ale ze samej to jakos tak glupio, wiec postanowilam sie zabrac z Przystankiem Jezus... I tu do akcji wkroczyla moja mama. Stwierdzila, ze kategorycznie NIE, i ze bede mogla jechac, jak bede dorosla. Rany, jak skoncze 18-stke, to P.J. juz do niczego nie bedzie mi potrzebny i faktycznie sama pojade. Tak wiec ominie mnie swietna zabawa: Ponad to, nie moge jechac do qzynki, jakoby wszyscy tam czychali na moja cnote, ba wrecz zycie. Na oboz ni kolonie tez nie zostalam puszczona. Ja sie chyba pokroje! W ramach protestu mam zamiar siedziec przez cale wakacje na wlasnym lozku z xiazka w rence. Mam tam pare tytulow do nadrobienia, wiec nie bedzie mi sie nudzic :D

No dobra, moze nie cale wakacje, bo w sobote jade do Kraka z zamiarem kupienia sobie zielonych trampek i naszywek na wojskowy plecak, ktorego jeszcze nie posiadam. Ale to kwestia czasu. Nie dam sobie kupic jakiegos koszmaru w stylu: coz za piekny rozowy plecaczek, albo - ohh, ta turusowa torebeczka. Na to wszystko wyciagne kase od mamy. Bo sama oszczedzam na kolczyk w brwi. Na ktory mama oczywiescie tez sie nie zgadza. Ale co tam, najwyzej przez miesiac nie bede mogla siedziec...

Buzka!

d.n.a. : :
28 czerwca 2004, 15:22
po pierwsze ALE MNIE TU DŁUGO NIE BYŁO!! :) po drugie..byłam w tamtym roku na Woodstocku - extra było ,ale w tym roku też nie moge jechać :(...ale nie martw się..może w przyszłym roku ;) kolczyki..hmm...ja ma jeden w nosie ,ale i tak często go nie nosze ... za to zbieram na tatuaż (na który moja mama też się nie zgadza..ale dowie się po fakcie)..nie daj się..nie jesteś małą dziewczynką... trzymaj się cieplutko!
ciotka_dobra_rada
27 czerwca 2004, 13:39
kurczaczek jak mnie tu długo nie było! dużó się zmieniło ale na lepsze:D:D:D wiesz może za rok Ci się uda wybrać? trzeba być dobrej myśli no nie?! :) 3maj sie!!! :*
BlooDerKa
26 czerwca 2004, 16:32
Ale siem ktos rozpisal... hehe... Własnie wakacje to jest to!!! Tesh mam pelno planof ale starszym powiem o nich dopiero dzien przed wyjazdem hehe... albo wogole:D Ale siem zdziwia jak zastana pusty pokoj na dwa tygodnie :]] Na Woodstok mozemy pojechac razem taaa... ale ostrzegam ze moja starsza jak siem dowie ze jadem to przyjedzie tam za mnom i bedzie zagladac do wszystkich namiotof i krzyczec a nawet wejdzie na scene - przynajmniej tak mi powiedziala :D Jakos to bedzie... PozDro :]]
26 czerwca 2004, 09:28
wlacz o swoje:) bo grunt to bunt! pozdrawiam:*
25 czerwca 2004, 11:50
bU, u mnie też źle, tyle, że mnie nigdzie nie chcą puścić (a to zgredy) Mam nadzieję, że się uda i pojedziesz wszędzie tam gdzie miałaś zaplanowane. 3mam kciuki! CIESZMY SIĘ I HECUJMY BO JUŻ WAKACJE! :D :P
CzEsKa
24 czerwca 2004, 23:36
I to jest ten problem... ma się te 14-15 chciałoby się robić tyle rzeczy, jechac na woodstock, przkłuwać części ciała w dowlnym miejscu. Lecz niestety zawsze pośrodku stoją rodzice...
24 czerwca 2004, 14:21
eh wiesz...moi też nie chcieli mnie puścić jak im powiedziałam że jadę do bukowiny..hehe trochę się wkurzyli, ale co tam....powiedziałąm im, że dobrze, że skoro chcą abym była chowana pod kloszem i nie umiała sobie radzić w życiu, to proszę bardzo, ale w takim razie bedę mieszkać z nimi przez całe życie, albo prędzej ktoś mnie zamorduje w wyniku mojej niewiedzy...hehe podziałało!!!!hehehe spróbuj mówięc Ci...a na obóz, to już przesada...eh współczuje.....pozdrówka
24 czerwca 2004, 12:15
No coz. Jezeli chodzi o twoje zakazy to stwierdzam ze w domu pilnuja cie jak w Auschwitz. Proponuje dduuulga rozmowe z rodzicami na ten temat. Woodstock nie nalezy do najbezpicznijszych miejsc wiec im sie troche nie dziw. Sama mialam zamiar pjechac tam, ale sama stwierdzilam ze chyba sie boje - w sumie bez ryzyka nie ma zabawy. Poza tym wszyscy chodza tam tak nacpani i napici ze i tak, nawwet jakby chcieli cokolwiek ci zrobic musieli by sie najpierw zastanowic ktora z par twoich osob wybrac.. obraz im sie potraja i podwaja... Z resszta sily nie maja na chodzenie a co dopiero na zaatakowanie kogos? - (tylko tego jako argumentu rodzicom nie dawaj!:). Wiec jezeli bardzo chcesz tam jechac... wez znajdz jakies argumenty ktore twoja rodzicielka moglaby zaakceptowac. Chociarzby tekst: -Czy ty nigdy nie mialas marzen? Czy nie chcialas czegos tak bardzo ze mogglabys dla tego zrobic wszystko? Mamo jak bede dorosla nie bedzie mnie to juz interesowac.. to jest zjaz mlodzierzowy itp...- Jezeli codzi o wakacje ogolem to
24 czerwca 2004, 11:43
mnie mama przez 3 lata truła dupe żebym wyciągnęła kolczyka z nosa, ale się nie dałam..trzeba walczyć o swoje!! :)
Hooliganka_15
24 czerwca 2004, 10:27
Ja sobie będę robiła trzeciego kolczyka w lewym uszku, nie pozwalaja mi, no ale to co! Moje ucho :) Pzodrówka!
24 czerwca 2004, 09:55
mowisz ze miesiąc nei bedziesz siedziec :D Ja zrobilam w pepku kolczyk i stara nic nie wiem, kiedys tam pewnei zobaczy, al póki co sie nie ujawniam bo do konca czerwca bedzie jeszcze roche imprezek a ja chce na nei iśc. Póżneij w góry jade to przed wyjazdem powiem starsi nei bedo mogli już mi nic zrobić :D

Dodaj komentarz